Były prezydent Mołdawii w areszcie domowym. Miał przyjąć pieniądze od oligarchy
Stojący na czele Mołdawii w latach 2016-2020 Igor Dodon został we wtorek 24 maja objęty 72-godzinnym aresztem domowym. Tego samego dnia służby przeszukały domy polityka i członków jego rodziny. Akcja ma związek z ujawnieniem pochodzącego z 2019 r. nagrania, na którym miało być widać, jak mołdawski oligarcha Vladimira Plahotniuca przekazuje ówczesnemu prezydentowi torbę z pieniędzmi. Według śledczych, środki te miały zostać wydane na pensje dla członków Partii Socjalistów Republiki Mołdawii, którą kieruje polityk.
Były prezydent Mołdawii zatrzymany. Zarzuty dotyczą korupcji i zdrady stanu
Prokurator antykorupcyjna Elena Cazacov, którą cytuje Associated Press, poinformowała, że śledztwo dotyczy podejrzeń o „nielegalne wzbogacenie się, bierną korupcję, nielegalne finansowanie partii i zdradę stanu, które miały miejsce od 2014 roku”. – Przedmiotem śledztwa jest przede wszystkim jeden z byłych prezydentów Republiki Mołdawii i osoby mu bliskie, ale także inne osoby, które mają związek z popełnieniem zarzucanych mu czynów – wskazała. Prokurator przekazała, że łącznie przeszukania odbyły się w 10 lokalizacjach, a służby skonfiskowały w nich gotówkę w mołdawskiej i obcej walucie. – Podczas przeszukań jedna z osób próbowała połknąć i zniszczyć dokumenty, które potwierdzały transakcje dotyczące nieruchomości o wartości około 700 000 euro.
Prokuratura domaga się aresztu
Rzeczniczka prasowa prokuratury generalnej Mariana Cherpec przekazała, że niebawem sąd wyznaczy datę rozpoczęcia postępowania wyjaśniającego wobec byłego prezydenta. Prokuratora domaga się zastosowania wobec Dodona, a także jego szwagra, 30-dniowego aresztu.
Z relacji Associated Press wynika, że w czasie przeszukania w domu Dodona na ulicy zgromadziło się wielu jego zwolenników. Kilkudziesięciu sympatyków polityka zebrało się także przed parlamentem Mołdawii w Kiszyniowie, domagając się dymisji rządu. Partia byłego prezydenta ma 22 ze 101 mandatów w parlamencie i jest główną siłą opozycyjną, działającą w koalicji z komunistyczną partią Mołdawii.
Dodon: Sprawa jest sfabrykowana
Dodon twierdzi, że jest niewinny. „Ta motywowana politycznie sprawa jest sfabrykowana” – oznajmił w oświadczeniu, które cytuje Reuters. Oskarżył też swoją następczynię, prozachodnią prezydent Maię Sandu o to, że chciała w ten sposób odwrócić uwagę Mołdawian od problemów gospodarczych kraju.
Moskwa zaniepokojona zatrzymaniem Dodona
Aresztowanie Dodona nastąpiło w chwili, gdy stosunki między Moskwą a Kiszyniowem stają się coraz bardziej napięte. W ostatnich tygodniach wzrosły obawy o to, że Mołdawia może zostać wciągnięta w konflikt na sąsiedniej Ukrainie. Kreml oświadczył, że jest zaniepokojony doniesieniami o zatrzymaniu Dodona, a Dmitrij Pieskow wezwał władze mołdawskie do poszanowania jego praw.